Biblioteka poleca

W XXI wieku dyktatura przyjmuje zupełnie nowe oblicze – cyfrowe. Prekursorem tej przemiany są Chiny, które choć od dawna są jednym z motorów światowej gospodarki, to wciąż pod względem ideologicznym pozostają krajem autorytarnym. Chiny śmiało konkurują z Zachodem i korzystają przy tym z baz danych i sztucznej inteligencji jak żaden inny rząd. Dzięki najnowszym osiągnięciom techniki partia próbuje stworzyć najlepszy na świecie system obserwacji. Celem jest kontrola chińskiego rządu nad wszystkim. Nad tym, co to dla nas oznacza, zastanawia się Kai Strittmatter, wieloletni korespondent „Süddeutsche Zeitung” w Pekinie.

źródło:www.azymut.pl

„Chińczycy też chodzą teraz do McDonalda, słuchają Lady Gagi, jeżdżą volkswagenami, audi i mercedesami” – pisze trochę z przekąsem Kai Strittmatter. Z przekąsem, bo cała jego książka „Chiny 5.0. Jak powstaje cyfrowa dyktatura” to opowieść o tym, że może i na pierwszy rzut oka Chińczycy żyją niemal identycznie jak społeczeństwa Zachodu ale Chiny jednak nie są zwykłym państwem. Bo wystarczy, by Lady Gaga ucięła sobie pogawędkę z Dalajlamą o jodze i w Chinach już jej nie słuchają. Błahostka? Wręcz przeciwnie. Gaga straciła ogromny rynek, a Państwo Środka szybko i zdecydowanie pokazało jak traktuje każdego kto nie uszanuje jego zasad. Jak ostrzega autor: „świecie, miej się na baczności, bo nadchodzą Chiny”.

www.spireweb.pl

zamów: https://katalog.bp.radom.pl/integro/813101842020/strittmatter-kai/chiny-50